Poznajmy się lepiej czyli Liebster Blog Award

„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Taka miłą niespodziankę w dniu moich urodzin sprawiła mi Ola, autorka bloga Cherry&Cinnamon. Przyznam, że podchodzę do takich akcji z dystansem, ale kiedy zapoznałam się z zasadami stwierdziłam, że jest to świetny sposób na poznanie innych blogerów kulinarnych, a także możliwość poszerzenia grona odbiorców, zwłaszcza w przypadku mniej popularnych blogów. Poza tym akcja kojarzy mi się z zabawą z dzieciństwa w tzw. „Złote myśli”. Pamiętacie ją jeszcze? Każdy w klasie miał swój zeszyt z pytaniami. Odpowiedzi zapisywało się na oddzielnej kartce, wkładało do koperty i przyklejało do zeszytu, tak aby nikt inny poza jego właścicielem nie miał do nich dostępu. Oczywiście każdy na swój sposób próbował odczytać odpowiedzi innych, zwłaszcza jeśli w zeszycie pojawiły się pytania o sympatię.

Poniżej znajdują się moje odpowiedzi na pytania zadane przez Olę, blogi które nominowałam i pytania dla ich autorów.

 

Odpowiedzi na pytania Oli z bloga Cherry&Cinnamon:

1. Gdybyś mogła mieszkać w dowolnym miejscu na świecie, byłoby to…?
Polskie morze, mały drewniany domek, z dala od cywilizacji.

2. Ulubiona kawiarnia?
Domowa. Nie wyobrażam sobie poranków bez mielenia kawy, zaparzania jej w kawiarce i wypijania w towarzystwie najbliższych osób.

3. Złoty środek na nerwy?
Taniec. Po powrocie z pracy puszczam ulubioną muzykę i tańczę  czując jak z każdym ruchem zrzucam z siebie nagromadzony stres. Dla mnie to najszybszy sposób na poprawę humoru.

4. Książka, którą mógłbyś czytać na okrągło?
Clarissa Pinkola Estés – „Biegnąca z wilkami” – dodaje otuchy w trudnych chwilach, pozwala zobaczyć co jest ważne, powraca w snach. Z kucharskich: Yottam Ottolenghi „Jerozolima” i „Plenty more”.

5. Ukochana piosenka?
Ciężki wybór. Bonobo – „Kiara”, Hammock – „Breathturn”, Ibeyi – „River”

6. Twój zapach z dzieciństwa?
Zapach pieczonych kartofli prosto z ogniska. Zapach siana.

7. Blog-autorytet?
Local Milk – niesamowite przepisy, zapierające dech w piersiach zdjęcia, talent pisarski.
The Bojon Gourmet – autorytet w dziedzinie bezglutenowych wypieków, ciągle uczę się od niej czegoś nowego.

8. Ulubione miasto i za co je uwielbiasz?
Katowice. Za wspomnienia z czasów studenckich, za ludzi, za wszystkie odwiedzone miejsca, za Nikiszowiec, za Dąb, za Przystanek Śniadanie, za park… Mogłabym długo wymieniać.

9. Kot czy pies i dlaczego?
Kot. „Szczytem szczęścia dla kota jest uwaga, rozmowa, pieszczoty i miłość ze strony człowieka; a dla ludzi nic nie może być pochlebniejszego niż przywiązanie istoty tak dalece niezależnej” Eugen Skasa – Weiss.

10. Ulubione akcesoria do tworzenia fotografowanych kompozycji kulinarnych?
Lniane ściereczki, drewniana deska i miska (jeszcze nie używana) z ilovenature.

11. Gdzie i jak najchętniej spędzasz czas wolny?
Na wsi, w ogrodzie, czytając książkę. Wtedy czuję, że naprawdę wypoczywam.

Nominowane blogi:

1. Pass the Food
2. Kulinarne podróże
3. I adore cinammon
4. Gruby wałek
5. Za piecem
6. Skrumbrie w tomacie
7. Piece of delicious time
8. Zawsze głodna
9. Czekoladą utkane
10. Czarna wisienka
11. Cooking for emily

Pytania do nominowanych blogów:

1. Ulubiona książka o tematyce kulinarnej.
2. Jedzenie kojarzące się z dzieciństwem.
3. Największy autorytet.
4. Książka, której nie jesteś w stanie przeczytać do końca.
5. Jaką moc superbohaterów chciałabyś/chciałbyś posiadać i w jakim celu byś ją wykorzystała/wykorzystał?
6. Co w życiu daje Ci największą satysfakcję?
7. Słowa, których nadużywasz.
8. Największe marzenie związane z prowadzeniem bloga.
9. Gotowanie w samotności, w parze czy w grupie znajomych?
10. Popisowe danie.
11. Składnik, którego chciałabyś/chciałbyś użyć w kuchni, ale nie udało Ci się go dostać.